o dwa lata, była wulkanem namiętności, tym straszniejszej, że nie spełnionej. Wiedział, że może nie powinien tego czytać, ale przecież sama mu to niejako do ręki wcisnęła. Zatem chciała, by to wiedział - to, co o nim myślała, to, czego chciała i o czym marzyła. Prawie zapomniał, po co tutaj przyszedł.<br>Zmusił się, by opuścić te bardzo osobiste fragmenty i przerzucił strony do końca. Niczego nie znalazł - pamiętnik kończył się opisem pakowania i planami na przyszłość - Szwajcaria, potem albo Anglia, albo Ameryka, dobra szkoła i powrót do kraju, do niego.<br>Cofnął się o kilka kartek. Prawie pięć stron przed końcem znalazł to, czego