Typ tekstu: Książka
Autor: Szklarski Alfred
Tytuł: Tomek w krainie kangurów
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1957
i co się stało dalej?
- Ulokowaliśmy tygrysa w innym pomieszczeniu, a potem naprawiliśmy
iluminator. W czasie przenoszenia klatki ktoś przez nieuwagę musiał
wyciągnąć zatyczkę rygla, czym spowodował całą tę przykrą historię.
Kiedy wszedłem do niego, drzwi klatki były zamknięte. Widocznie
zatrzasnęło je kołysanie statku. Dlatego dałem schwycić się w pułapkę.
Znajdowałem się już blisko klatki. Wtem nieoczekiwanie ujrzałem
skradającego się za mną tygrysa. Był bardzo zdenerwowany. Próbowałem
uspokoić zwierzę, mówiąc do niego, jak to zwykle czynią treserzy.
Jednocześnie przesuwałem się nieznacznie, aż dotarłem do kąta, w którym
mnie zastałeś.
- Czy pan się nie bał? - zapytał Tomek, spoglądając z podziwem na
łowcę.
- Bałem
i co się stało dalej?<br> - Ulokowaliśmy tygrysa w innym pomieszczeniu, a potem naprawiliśmy<br>iluminator. W czasie przenoszenia klatki ktoś przez nieuwagę musiał<br>wyciągnąć zatyczkę rygla, czym spowodował całą tę przykrą historię.<br>Kiedy wszedłem do niego, drzwi klatki były zamknięte. Widocznie<br>zatrzasnęło je kołysanie statku. Dlatego dałem schwycić się w pułapkę.<br>Znajdowałem się już blisko klatki. Wtem nieoczekiwanie ujrzałem<br>skradającego się za mną tygrysa. Był bardzo zdenerwowany. Próbowałem<br>uspokoić zwierzę, mówiąc do niego, jak to zwykle czynią treserzy.<br>Jednocześnie przesuwałem się nieznacznie, aż dotarłem do kąta, w którym<br>mnie zastałeś.<br> - Czy pan się nie bał? - zapytał Tomek, spoglądając z podziwem na<br>łowcę.<br> - Bałem
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego