Typ tekstu: Książka
Autor: Iredyński Ireneusz
Tytuł: Dzień oszusta. Człowiek epoki
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1962
Pender już nie mógł go wcale rozróżnić, lecz słyszał przed sobą jego spokojne miarowe kroki. Wydawało mu się, że na całym świecie jest ich tylko dwóch - prześladowca i prześladowany, morderca i mściciel. Ulica zaczęła opadać gwałtowniej. Widocznie zbliżali się do rzeki.
Nagle niewyraźne kontury domów po obu stronach ulicy zniknęły. Znajdowali się na otwartej przestrzeni z ledwo widoczną latarnią w środku. Kroki zatrzymały się. Bezszelestnie skradając się, Pender ujrzał, że ten drugi pod latarnią najwidoczniej szukał czegoś w notesie.
Jeszcze cztery kroki i Pender znalazł się przy nim. Wyciągnął z kieszeni worek z piaskiem. Ten drugi podniósł wzrok znad notesu.
- Tym
Pender już nie mógł go wcale rozróżnić, lecz słyszał przed sobą jego spokojne miarowe kroki. Wydawało mu się, że na całym świecie jest ich tylko dwóch - prześladowca i prześladowany, morderca i mściciel. Ulica zaczęła opadać gwałtowniej. Widocznie zbliżali się do rzeki.<br>Nagle niewyraźne kontury domów po obu stronach ulicy zniknęły. Znajdowali się na otwartej przestrzeni z ledwo widoczną latarnią w środku. Kroki zatrzymały się. Bezszelestnie skradając się, Pender ujrzał, że ten drugi pod latarnią najwidoczniej szukał czegoś w notesie.<br>Jeszcze cztery kroki i Pender znalazł się przy nim. Wyciągnął z kieszeni worek z piaskiem. Ten drugi podniósł wzrok znad notesu.<br>- Tym
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego