Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Życie Warszawy
Nr: 21.12
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2001
Dziennikarzy. - Pani zakłóca mir naszej firmy i nadużywa swoich praw! - krzyczał do siedzącej spokojnie na korytarzu dziennikarki. - Proszę natychmiast opuścić budynek! Prowadzący Labirynt Włodzimierz Frenkiel o całej sprawie dowiedział się od nas. - Jestem zdziwiony i zszokowany - powiedział. - Żaden z urzędników nie pomyślał, co stanie się z zatrudnionymi w Labiryncie ludźmi. Zresztą za dwa miesiące i tak zamknąłbym ten lokal, bo miesiąc temu dostałem wypowiedzenie umowy dzierżawy. Brak mi już siły do dalszej walki, a mam na oku już inne miejsce. Włodzimierz Frenkiel nie potrafił odpowiedzieć na pytanie, czy będzie domagał się od KAW zwrotu opłaconego za kilka lat z góry czynszu
Dziennikarzy. - Pani zakłóca mir naszej firmy i nadużywa swoich praw! - krzyczał do siedzącej spokojnie na korytarzu dziennikarki. - Proszę natychmiast opuścić budynek! Prowadzący Labirynt Włodzimierz Frenkiel o całej sprawie dowiedział się od nas. - Jestem zdziwiony i zszokowany - powiedział. - Żaden z urzędników nie pomyślał, co stanie się z zatrudnionymi w Labiryncie ludźmi. Zresztą za dwa miesiące i tak zamknąłbym ten lokal, bo miesiąc temu dostałem wypowiedzenie umowy dzierżawy. Brak mi już siły do dalszej walki, a mam na oku już inne miejsce. Włodzimierz Frenkiel nie potrafił odpowiedzieć na pytanie, czy będzie domagał się od KAW zwrotu opłaconego za kilka lat z góry czynszu
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego