Typ tekstu: Książka
Autor: Sapkowski Andrzej
Tytuł: Narrenturm
Rok wydania: 2003
Rok powstania: 2002
majki, koboldy, chochliki, irlichty i inne wyspecjalizowane w wodzeniu na manowce licha? Mniej sympatyczni i mniej życzliwi krewni i znajomi poznanego nocą Hansa Mein Igela?
Szukanie winnych nie miało jednak sensu i Reynevan wiedział o tym aż nadto dobrze. Należało rozumnie ocenić sytuację, podjąć decyzję i działać wedle tej ostatniej. Zsiadł z konia, oparł się o krzyż pokutny i zaczął intensywnie myśleć.
Miast po trzech godzinach jazdy być już gdzieś w połowie drogi do Bierutowa, cały ranek jeździł w kółko i był nadal tam, skąd wyruszył, a więc w bliskości Brzegu, nie dalej niż milę od grodu.
A może, pomyślał, może
majki, koboldy, chochliki, irlichty i inne wyspecjalizowane w wodzeniu na manowce licha? Mniej sympatyczni i mniej życzliwi krewni i znajomi poznanego nocą Hansa Mein Igela?<br>Szukanie winnych nie miało jednak sensu i Reynevan wiedział o tym aż nadto dobrze. Należało rozumnie ocenić sytuację, podjąć decyzję i działać wedle tej ostatniej. Zsiadł z konia, oparł się o krzyż pokutny i zaczął intensywnie myśleć.<br>Miast po trzech godzinach jazdy być już gdzieś w połowie drogi do Bierutowa, cały ranek jeździł w kółko i był nadal tam, skąd wyruszył, a więc w bliskości Brzegu, nie dalej niż milę od grodu.<br>A może, pomyślał, może
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego