Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Fakt
Nr: 02.18 (41)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
dziesięć jak dam radę. Ale serio. Mam swoje plany. Muszę wiedzieć, czy wracasz. Żeby nie było, że ty przyjdziesz, a ja wyjadę. Jestem po rozmowie z prezesem i najbliższej zimy dostanę zielone światło.
Kosowski: To informuj mnie na bieżąco, co zamierzasz robić, bo jak ty wyjeżdżasz, to ja nie przyjeżdżam.
Żurawski: Najpierw musimy zdobyć mistrza. Jak nie uda nam się w takim składzie, to nas chyba publicznie powieszą na rynku. A jak nie wygramy z Legią i Amiką u siebie, to Heniek (Kasperczak - przyp. red.)...
Kosowski: ...Zje ze złości jupitery. Nie, no nie ma możliwości, żebyście nie wygrali. Ja powoli dochodzę
dziesięć jak dam radę. Ale serio. Mam swoje plany. Muszę wiedzieć, czy wracasz. Żeby nie było, że ty przyjdziesz, a ja wyjadę. Jestem po rozmowie z prezesem i najbliższej zimy dostanę zielone światło.&lt;/&gt;<br>&lt;who14&gt;Kosowski: To informuj mnie na bieżąco, co zamierzasz robić, bo jak ty wyjeżdżasz, to ja nie przyjeżdżam.&lt;/&gt;<br>&lt;who13&gt;Żurawski: Najpierw musimy zdobyć mistrza. Jak nie uda nam się w takim składzie, to nas chyba publicznie powieszą na rynku. A jak nie wygramy z Legią i Amiką u siebie, to Heniek (Kasperczak - przyp. red.)...&lt;/&gt;<br>&lt;who14&gt;Kosowski: ...Zje ze złości jupitery. Nie, no nie ma możliwości, żebyście nie wygrali. Ja powoli dochodzę
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego