niż jego rodzice czy dziadkowie.<br><br>To jednak wcale nie znaczy, że wzory ze świata prasy dorosłej nie są przenoszone na swój sposób w świat prasy dziecięcej. Po pierwsze, praktycznie <orig>zniknęły</> z rynku czasopisma hobbistyczne dla najmłodszych. Daremnie szukać czegoś adresowanego specjalnie do miłośników sztuki, geografii, techniki czy astronautyki. Z wyjątkiem "Zwierzaków", królują wydawnictwa typu "magazyn", w których wszystkiego jest po trochu. Własną "trzecią drogę" znalazł jedynie "Pentliczek", którego kolejne numery poświęcone są odrębnym - i trzeba przyznać niekiedy bardzo oryginalnym - tematom (dom na barce, wilk, wieża, ryż, przesądy, bestia).<br><br>Także spisy treści przypominają niekiedy do złudzenia "dorosłe" czasopisma. Powszechnie i regularnie funduje