Typ tekstu: Książka
Autor: Brzechwa Jan
Tytuł: Opowiadania drastyczne
Rok powstania: 1968
I muszę wyznać, że domyślność tę posuwałem do ostatecznych granic. Wizje nagiego ciała Klary wypełniały mi bezsenne noce, przybierały formę uporczywej obsesji, były bezwstydnie wyraziste, doprowadzały mnie do obłędnych urojeń. Kto nie przeżywał szczytowego napięcia namiętności, zdolnego popchnąć do aktów samobójczej lub też zbrodniczej desperacji, ten nie potrafi mnie zrozumieć. Zwierzenia poniższe przeznaczam dla osób mojego pokroju, dla nielicznych opętańców, nawiedzonych przez rozpaczliwą, bolesną psychozę miłości. Przeznaczam je dla tych, którym, tak jak mnie, w straszliwej męce pożądania odmówiono miłosierdzia.
Powracam jednak do tematu, do opisu urody Klary i niechaj mnie nikt nie posądza o zaślepienie. A zresztą... Jakież są obiektywne
I muszę wyznać, że domyślność tę posuwałem do ostatecznych granic. Wizje nagiego ciała Klary wypełniały mi bezsenne noce, przybierały formę uporczywej obsesji, były bezwstydnie wyraziste, doprowadzały mnie do obłędnych urojeń. Kto nie przeżywał szczytowego napięcia namiętności, zdolnego popchnąć do aktów samobójczej lub też zbrodniczej desperacji, ten nie potrafi mnie zrozumieć. Zwierzenia poniższe przeznaczam dla osób mojego pokroju, dla nielicznych opętańców, nawiedzonych przez rozpaczliwą, bolesną psychozę miłości. Przeznaczam je dla tych, którym, tak jak mnie, w straszliwej męce pożądania odmówiono miłosierdzia.<br>Powracam jednak do tematu, do opisu urody Klary i niechaj mnie nikt nie posądza o zaślepienie. A zresztą... Jakież są obiektywne
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego