Kosmetyki XXI w. nie będą więc dostarczać jej wszystkich składników zanikających w starzejących się tkankach, ale tak mobilizować komórki, by mogły funkcjonować jak w młodości. - W przeszłości nakładaliśmy kolagen, czyli białko zapewniające elastyczność i jędrność, bezpośrednio na skórę. Najnowsze kremy zmuszają komórki do intensywnej pracy przez całe życie - przypomina Grażyna Zych z Salonu Urody Gabriel w Warszawie.<br> Nadzieję producentów budzą przede wszystkim cytokiny, cząsteczki naturalnie występujące w skórze. Regulują one aktywność naskórka i skóry właściwej oraz odpowiadają za komunikowanie się komórek tych warstw. Dostarczane w kosmetyku stymulują procesy przemian komórkowych, by ich tempo i efektywność były takie jak w młodej skórze