Typ tekstu: Książka
Autor: Grynberg Henryk
Tytuł: Drohobycz, Drohobycz
Rok: 1997
i jego żona bardzo mnie lubili i chętnie zabierali do siebie, gdy coś było nie w porządku. Matkę i ciotkę ojciec umieścił osobno, a sam został i dał się aresztować. Zaprowadzono go na komisariat, gdzieś tam na Pradze. Przesłuchiwał go Polak. No, to niech się pan sam przyzna, jest pan Żydem, czy nie? Przecież to dla was drobiazg, żeby sprawdzić, odpowiedział apatycznie ojciec. Wtedy ten człowiek się zamyślił i po chwili zapytał, a gdzie są te dwie młode kobiety i dziecko, które mamy w raporcie? Nie powiem. Wtedy ten człowiek, co go przesłuchiwał, powiedział, to niech pan stąd idzie, niech pan
i jego żona bardzo mnie lubili i chętnie zabierali do siebie, gdy coś było nie w porządku. Matkę i ciotkę ojciec umieścił osobno, a sam został i dał się aresztować. Zaprowadzono go na komisariat, gdzieś tam na Pradze. Przesłuchiwał go Polak. No, to niech się pan sam przyzna, jest pan Żydem, czy nie? Przecież to dla was drobiazg, żeby sprawdzić, odpowiedział apatycznie ojciec. Wtedy ten człowiek się zamyślił i po chwili zapytał, a gdzie są te dwie młode kobiety i dziecko, które mamy w raporcie? Nie powiem. Wtedy ten człowiek, co go przesłuchiwał, powiedział, to niech pan stąd idzie, niech pan
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego