Typ tekstu: Książka
Autor: Grynberg Henryk
Tytuł: Drohobycz, Drohobycz
Rok: 1997
szafka, schowałam się w niej, zamknęłam oczy. Kiedy je otworzyłam, nikogo wokół nie było.

Wyszłam z hajcu, idę. Dokąd idziesz? - pyta mnie wewnętrzny głos. Mały braciszek ofiarował za mnie swe życie, ale ja o tym jeszcze nie wiem, idę go szukać. Znów napotkałam morderców. Małych, mniejszych ode mnie. Żydówka! - zawołali. - Żydówka! Zdjęłam z palca pierścionek, zaświeciłam im w oczy i cisnęłam daleko w piach. Rzucili się w tamtą stronę, a ja im zniknęłam.

Na ulicy Piłsudskiego stały koszary. Otoczone były wysokim parkanem, okna miały zabite deskami, a nad bramą napis "Judisches Arbeitslager". Niemiec stał z karabinem, a ja nie miałam litery
szafka, schowałam się w niej, zamknęłam oczy. Kiedy je otworzyłam, nikogo wokół nie było.<br><br>Wyszłam z hajcu, idę. Dokąd idziesz? - pyta mnie wewnętrzny głos. Mały braciszek ofiarował za mnie swe życie, ale ja o tym jeszcze nie wiem, idę go szukać. Znów napotkałam morderców. Małych, mniejszych ode mnie. Żydówka! - zawołali. - Żydówka! Zdjęłam z palca pierścionek, zaświeciłam im w oczy i cisnęłam daleko w piach. Rzucili się w tamtą stronę, a ja im zniknęłam.<br><br>Na ulicy Piłsudskiego stały koszary. Otoczone były wysokim parkanem, okna miały zabite deskami, a nad bramą napis "Judisches Arbeitslager". Niemiec stał z karabinem, a ja nie miałam litery
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego