Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 6
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1999
tkwi w podłodze: szklanej i przezroczystej, pod którą w pewnej odległości znajduje się jeszcze jedna podłoga, tym razem z luster, pokryta prawie w całości sztucznymi kwiatami. Wrażenie piorunujące. Kolejny wstrząs można przeżyć odwiedzając maleńki pokoik ukryty w części restauracyjnej. Jego główną atrakcją jest okazała wanna na żelaznych nóżkach. Z wodą, a jakże, ciepłą i zimną. Czy może być coś piękniejszego niż kolacja w restauracji, przy świecach i w wannie? W dodatku z sączącymi się zza ściany dźwiękami fortepianu, na którym gra urocza pianistka?

Dekadencja końca nocy

W każdym mieście jest takie miejsce, do którego zawsze prowadzą wszystkie drogi. Wiadomo, że trafi tam
tkwi w podłodze: szklanej i przezroczystej, pod którą w pewnej odległości znajduje się jeszcze jedna podłoga, tym razem z luster, pokryta prawie w całości sztucznymi kwiatami. Wrażenie piorunujące. Kolejny wstrząs można przeżyć odwiedzając maleńki pokoik ukryty w części restauracyjnej. Jego główną atrakcją jest okazała wanna na żelaznych nóżkach. Z wodą, a jakże, ciepłą i zimną. Czy może być coś piękniejszego niż kolacja w restauracji, przy świecach i w wannie? W dodatku z sączącymi się zza ściany dźwiękami fortepianu, na którym gra urocza pianistka?<br><br>&lt;tit&gt;Dekadencja końca nocy&lt;/&gt;<br><br>W każdym mieście jest takie miejsce, do którego zawsze prowadzą wszystkie drogi. Wiadomo, że trafi tam
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego