normalny. To znaczy nie do końca, bo w ogóle w życiu nie widziałem go z dziewczyną. Ale to się przecież zdarza. Strasznie zachwalał te żółte. Taniocha i egzotyka. Tam są takie miejsca, że człowiek nie może przejść spokojnie, i to nie dlatego, że to jakaś specjalna dzielnica. Idziesz sobie plażą, a tam jakiś gówniarz za tobą krzyczy: Hej, mister, fiki, fiki, albo cię zaczepia na ulicy i wrzuca: <foreign>You and me together sex.</> Koleś miał już tego tak dosyć, że poleciał do innego kraju. A u nas za egzotykę robią Rosjanki, Ukrainki, no i Bułgarki. Widziałem kiedyś na trasie, jak trzech kolesi