Typ tekstu: Książka
Autor: Samson Hanna
Tytuł: Pułapka na motyla
Rok: 2000
już za późno, by krzyczeć, trzeba było krzyczeć od początku, zanim tu wszedł, trzeba było krzyczeć na odgłos kroków, sama go wpuściłaś, teraz możesz go tylko błagać - nie chcę, proszę, nie rób tego - nie bój się, nic ci nie zrobię, tylko troszkę - leżał na niej cały, trzymał jej głowę ręką, a tam, na dole, próbował się w nią wbić. Joanna czuła jego nacisk, znowu i znowu, Boże mój, to się stanie, próbowała go zrzucić - spokojnie, maleńka, zaraz sobie poradzę, nic nie będzie bolało - wiedziała, że już go nie powstrzyma, chciała przeczekać, skulona w kłębek w dalekim zakamarku ciemnego korytarza, ale nie mogła
już za późno, by krzyczeć, trzeba było krzyczeć od początku, zanim tu wszedł, trzeba było krzyczeć na odgłos kroków, sama go wpuściłaś, teraz możesz go tylko błagać - nie chcę, proszę, nie rób tego - nie bój się, nic ci nie zrobię, tylko troszkę - leżał na niej cały, trzymał jej głowę ręką, a tam, na dole, próbował się w nią wbić. Joanna czuła jego nacisk, znowu i znowu, Boże mój, to się stanie, próbowała go zrzucić - spokojnie, maleńka, zaraz sobie poradzę, nic nie będzie bolało - wiedziała, że już go nie powstrzyma, chciała przeczekać, skulona w kłębek w dalekim zakamarku ciemnego korytarza, ale nie mogła
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego