chce trwałej osłony, której nie można wieczorem usunąć, ani przez wiele wieczorów, czy pozostanie w zgodzie z jej prawdziwą twarzą? Twarzą skąd ustąpił już wyraz pierwszej młodości, jedyny, niepowtarzalny wewnętrzny blask zdobiący najpospolitsze rysy, nie do odtworzenia żadnym kunsztem, żadnym najświetniejszym specyfikiem. Może jeszcze w łagodnym świetle lampy przesączonym przez abażur z jedwabiu.<br>- Muszę się zastanowić.<br>- Oprócz nieusuwalności przez dłuższy czas, zabieg jest bardzo drogi, w zamian jednak zwraca się bezcenne pół godziny najtrudniejszej dla Bogny pory dnia, eliminuje wydatki na kosztowne, markowe kosmetyki i wciąż świeży, nie wymaga poprawek. Warto?<br>A jeśli po tym nadzwyczajnym malowaniu wyłoni się twarz okładkowego