Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Detektyw
Nr: 5 (153)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1999
drzwi, straciła przytomność i osunęła się na próg. Gąsowski natychmiast wezwał pogotowie.

Gehenna

Jak nakazuje w takich przypadkach procedura, dyspozytorka pogotowia ratunkowego w B. niezwłocznie powiadomiła miejscowy komisariat policji, że karetka przywiozła do szpitala pobitą, poparzoną, niezwykle zmaltretowaną kobietę. Nie można było jej od razu przesłuchać, gdyż stan jej zdrowia absolutnie na to nie pozwalał. Można było natomiast przyjąć zeznanie jej stryja Kazimierza Gąsowskiego. Starszy mężczyzna w pierwszej kolejności skierował uwagę funkcjonariuszy na męża poszkodowanej. Gdy policjanci udali się pod wskazany przez Gąsowskiego adres, zastali tam śpiącego Juliana Bilewicza wraz z jego synem Mariuszem. Tymczasowej opieki nad dzieckiem podjął się, wstrząśnięty
drzwi, straciła przytomność i osunęła się na próg. Gąsowski natychmiast wezwał pogotowie.<br><br>&lt;tit&gt;Gehenna&lt;/&gt;<br><br>Jak nakazuje w takich przypadkach procedura, dyspozytorka pogotowia ratunkowego w B. niezwłocznie powiadomiła miejscowy komisariat policji, że karetka przywiozła do szpitala pobitą, poparzoną, niezwykle zmaltretowaną kobietę. Nie można było jej od razu przesłuchać, gdyż stan jej zdrowia absolutnie na to nie pozwalał. Można było natomiast przyjąć zeznanie jej stryja Kazimierza Gąsowskiego. Starszy mężczyzna w pierwszej kolejności skierował uwagę funkcjonariuszy na męża poszkodowanej. Gdy policjanci udali się pod wskazany przez Gąsowskiego adres, zastali tam śpiącego Juliana Bilewicza wraz z jego synem Mariuszem. Tymczasowej opieki nad dzieckiem podjął się, wstrząśnięty
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego