magistracie.<br><br>Pierwszy z prezydentów (chronologicznie biorąc), Bogdan Borkowski, odwołany wcześniej przez radę miasta, powrócił do Urzędu i po licznych <orig>przepychankach</> z gabinetami i pieczątkami, współurzęduje pod jednym adresem ze swoim następcą Jackiem Jędrzejkiewiczem. Sprawa w sferze faktów jest prosta: wojewoda kielecki uchylił decyzję Rady Miasta, w której nie udziela ona absolutorium Borkowskiemu i jego zarządowi. Głosowanie miało według wojewody oraz Regionalnej Izby Obrachunkowej niewielką, niemniej wyraźną, usterkę formalną (niewłaściwe brzmienie wniosku). Rada nie chciała jednak powtórzyć głosowania, co Izba zalecała. Teraz Rady już nie ma, bo minęła jej kadencja, a wybory nieprędko.<br><br>W tej sytuacji Borkowski uważa, że nadal pełni swoją