lękali się gniewliwości Horpacha, powiedział, patrząc spokojnie w oczy dowódcy:<br>- To nie jest zwykła planeta klasy sub-Delta 92. Gdyby była taką, "Kondor" nie zginąłby. Ponieważ miał na pokładzie fachowców, ani gorszych, ani lepszych od nas, jedyną rzeczą, jaką wiemy na pewno, jest to, że ich <page nr=23> wiedza okazała się niewystarczająca, aby zapobiec katastrofie. Z tego wniosek, że musimy utrzymać trzeci stopień procedury i zbadać ląd i ocean. Myślę, że trzeba rozpocząć wiercenia geologiczne, a równocześnie zająć się tutejszą wodą. Wszystko inne byłoby hipotezami; nie możemy sobie w tej sytuacji pozwolić na taki luksus.<br>- Dobrze - Horpach zacisnął szczęki. - Wiercenia w perymetrze pola