Typ tekstu: Książka
Autor: Kuncewiczowa Maria
Tytuł: Cudzoziemka
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1936
puch pod nosem wyrastał, do emerytury wyjść i do popadii na słobodce kupiwszy, lat jeszcze niestarych w gnuśności dożywać? Czy to ja może pragnęłam?
- Phi - bąknął Adam - domek popadii to była niezła okazja... Wszystkiego trzy tysiące rubli. A Władyś... Cóż Władyś! I tak do Berlina pojechał.
Różę krew zalała.
- Ach, ach, nie mogę słuchać! Miejże wstyd, milcz przynajmniej! "Władyś pojechał". Ale, gdybyś ty na emeryturze w popadijnym domku, gotówkę wydawszy, osiadł, któż by jemu na studia berlińskie dawał? W prikazcziki musiałby iść, brodatemu kacapowi wysługiwać się. Ot, i patriotyzm! Ot. i Polska, ot, i baranek katolicki pokazał się! A ja - podła
puch pod nosem wyrastał, do emerytury wyjść i do popadii na &lt;orig&gt;słobodce&lt;/&gt; kupiwszy, lat jeszcze niestarych w gnuśności dożywać? Czy to ja może pragnęłam? <br>- Phi - bąknął Adam - domek popadii to była niezła okazja... Wszystkiego trzy tysiące rubli. A Władyś... Cóż Władyś! I tak do Berlina pojechał. <br>Różę krew zalała. <br>- Ach, ach, nie mogę słuchać! Miejże wstyd, milcz przynajmniej! "Władyś pojechał". Ale, gdybyś ty na emeryturze w popadijnym domku, gotówkę wydawszy, osiadł, któż by jemu na studia berlińskie dawał? W &lt;orig&gt;prikazcziki&lt;/&gt; musiałby iść, brodatemu kacapowi wysługiwać się. Ot, i patriotyzm! Ot. i Polska, ot, i baranek katolicki pokazał się! A ja - podła
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego