Typ tekstu: Książka
Autor: Kwiatkowski Tadeusz
Tytuł: Panopticum
Rok: 1995
się zatem opowiedzieć słuchaczom przepyszną anegdotę. Kiedy skończyłem, nikt się nie roześmiał, tylko z końca sali ktoś krzyknął: "Nie chyciło!"
Andrzej był podobno zaraz po pierwszej wojnie światowej znanym bon vivantem i pożeraczem serc niewieścich. I tu powrócę do owego sławnego lotu. Otóż przeleciał pod tym przęsłem mostu dla okazania admiracji pewnej pani, co oczywiście zakończyło się dyscyplinarnym ukaraniem go przez władze wojskowe, które uczyniły to, zdaniem Andrzeja, wyłącznie dlatego, że nie podzielały jego opinii o urodzie i uroku osobistym tej osoby. Potem w czasie jednego z lotów rozbił się wraz z samolotem i odtąd już nigdy nie odzyskał pełni zdrowia
się zatem opowiedzieć słuchaczom przepyszną anegdotę. Kiedy skończyłem, nikt się nie roześmiał, tylko z końca sali ktoś krzyknął: "Nie chyciło!"<br>Andrzej był podobno zaraz po pierwszej wojnie światowej znanym bon vivantem i pożeraczem serc niewieścich. I tu powrócę do owego sławnego lotu. Otóż przeleciał pod tym przęsłem mostu dla okazania admiracji pewnej pani, co oczywiście zakończyło się dyscyplinarnym ukaraniem go przez władze wojskowe, które uczyniły to, zdaniem Andrzeja, wyłącznie dlatego, że nie podzielały jego opinii o urodzie i uroku osobistym tej osoby. Potem w czasie jednego z lotów rozbił się wraz z samolotem i odtąd już nigdy nie odzyskał pełni zdrowia
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego