Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Detektyw
Nr: 2 (150)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1999
do dwóch tygodni. Kiedy wyjeżdżała na urlop, powiedziała do zastępującego ją na ten czas urzędnika, by bardzo uważnie przyglądał się rodzinie Katarzyny D., ponieważ może się tam "wydarzyć coś strasznego". Kiedy urzędnik zapytał ją, co ma na myśli, odpowiedziała bez wahania, że "to, co może być najgorsze".
Katarzyna była dzieckiem adoptowanym. Jej przybrani rodzice, Nancy i Tom Bultonowie, wzięli ją na wychowanie, kiedy miała pięć lat, a jej naturalną matkę pozbawiono praw rodzicielskich z powodu notorycznego alkoholizmu i uprawiania prostytucji. Bultonowie nie mieli własnych dzieci, gdyż Nancy Bulton była bezpłodna. Ona sama, tak jak jej przybrana córka, także miała trudne dzieciństwo
do dwóch tygodni. Kiedy wyjeżdżała na urlop, powiedziała do zastępującego ją na ten czas urzędnika, by bardzo uważnie przyglądał się rodzinie Katarzyny D., ponieważ może się tam &lt;q&gt;&lt;transl&gt;"wydarzyć coś strasznego"&lt;/&gt;&lt;/&gt;. Kiedy urzędnik zapytał ją, co ma na myśli, odpowiedziała bez wahania, że &lt;q&gt;&lt;transl&gt;"to, co może być najgorsze"&lt;/&gt;&lt;/&gt;.<br>Katarzyna była dzieckiem adoptowanym. Jej przybrani rodzice, Nancy i Tom Bultonowie, wzięli ją na wychowanie, kiedy miała pięć lat, a jej naturalną matkę pozbawiono praw rodzicielskich z powodu notorycznego alkoholizmu i uprawiania prostytucji. Bultonowie nie mieli własnych dzieci, gdyż Nancy Bulton była bezpłodna. Ona sama, tak jak jej przybrana córka, także miała trudne dzieciństwo
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego