Metalliki? Sprzedawał paski na Camden, mówi o Tomku jego matka, gdy zażenowani z Kaczorem siedzimy u niej w domu czekając na telefon od Tomka. Pojebało go, mówię ja albo on. Zawsze chciał być obcokrajowcem, dodaje Kaczy, albo ja. Kiedy nas odwiedzisz w Londynie, pyta się Tomek, to jest mój nowy adres, może byś wpadł za jakiś czas. Jasne, mówię, to byłoby miłe, nigdy nie byłem w Londynie. Widziałeś się z Andrzejem, pyta się, jakby naprawdę nie miał już żadnych pomysłów na podtrzymanie konwersacji. Czasami. Nie przeszkadza mu, że jego żonę poznali dokładnie wszyscy jego kumple? OD ŚRODKA! Nie wiem, może go