że podczas rozpraw wielokrotnie telefonicznie kontaktował się z KW PZPR. Walenty Titkow, były I sekretarz KW PZPR w Warszawie, opowiadał przed laty reporterowi "Polityki", że wywierano na niego naciski, aby ręcznie sterował procesem. Kiedy odmówił, odwołano go z funkcji, a I sekretarzem KW został Stanisław Kociołek. Titkow był przekonany, że aferzyści mięsni dzielili się zyskami z łapówek z towarzyszami z tych pionów w KW, od których zależała obsada stołków w strategicznych placówkach handlowych.<br><br>Już nigdy nie dowiemy się, kto dostawał pieniądze z łapówek. Większość świadków nie żyje, a w sądzie zaginęły akta sprawy. Pewne jest jedno. Sąd dokonał zbrodni w imieniu