Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Podhalański
Nr: 13 / 14
Miejsce wydania: Zakopane
Rok: 1999
od świata. Nie było dojazdu, żarówka migotała tylko czasem (z elektrowni wodnej). -Przez 10 miesięcy, jakie tam spędziłem, auto we wsi pokazało się tylko raz, podczas wyborów - wspomina. Zapamiętał, że była w Brzegach jakaś komórka PZPR. Liczyła około 7-8 członków. - Ten najważniejszy ich szef, nie pamiętam jego nazwiska, nie afiszował się w kościele, pozostali - podobnie jak inni parafianie, chodzili na nabożeństwa. Ludzie byli wobec nich ostrożniejsi, traktowali ich z rezerwą.
Ojciec Leon mieszkał bardzo skromnie, w domu Jana Wojtanka miał wydzielony pokój. Jadał u kierownika szkoły. Zapamiętał go jako człowieka, który na wszystkim się znał - na hodowli, ogrodnictwie. Leczył ludzi
od świata. Nie było dojazdu, żarówka migotała tylko czasem (z elektrowni wodnej). -Przez 10 miesięcy, jakie tam spędziłem, auto we wsi pokazało się tylko raz, podczas wyborów - wspomina. Zapamiętał, że była w Brzegach jakaś komórka PZPR. Liczyła około 7-8 członków. - Ten najważniejszy ich szef, nie pamiętam jego nazwiska, nie afiszował się w kościele, pozostali - podobnie jak inni parafianie, chodzili na nabożeństwa. Ludzie byli wobec nich ostrożniejsi, traktowali ich z rezerwą.<br>Ojciec Leon mieszkał bardzo skromnie, w domu Jana Wojtanka miał wydzielony pokój. Jadał u kierownika szkoły. Zapamiętał go jako człowieka, który na wszystkim się znał - na hodowli, ogrodnictwie. Leczył ludzi
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego