Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Wprost
Nr: 02.06 (6)
Miejsce wydania: Poznań
Rok: 2000
Prof. Jan Widacki, wiceminister MSW w latach 1990-1992, potwierdza, że dokumentacja z urzędów wojewódzkich miała swoje odnośniki w centrali i na odwrót. Nawet karty ewidencyjne tajnych współpracowników (E-6 TW) przygotowywano w dwóch egzemplarzach: jeden trafiał do centralnej kartoteki MSW w Warszawie, drugi - do WUSW, na którego terenie pracował agent.
Możliwość dotarcia do rzekomo zaginionych materiałów Służby Bezpieczeństwa potwierdziło dochodzenie prowadzone w sprawie śmierci Stanisława Pyjasa. Zakończyło się ono postawieniem zarzutów utrudniania śledztwa czterem wysokim funkcjonariuszom SB. Prowadzący tę sprawę Krzysztof Urbaniak z krakowskiej prokuratury udowodnił, że do wielu dokumentów można dotrzeć, mimo iż w krakowskiej delegaturze Służby Bezpieczeństwa zacierano
Prof. Jan Widacki, wiceminister MSW w latach 1990-1992, potwierdza, że dokumentacja z urzędów wojewódzkich miała swoje odnośniki w centrali i na odwrót. Nawet karty ewidencyjne tajnych współpracowników (E-6 TW) przygotowywano w dwóch egzemplarzach: jeden trafiał do centralnej kartoteki MSW w Warszawie, drugi - do WUSW, na którego terenie pracował agent.<br> Możliwość dotarcia do rzekomo zaginionych materiałów Służby Bezpieczeństwa potwierdziło dochodzenie prowadzone w sprawie śmierci Stanisława Pyjasa. Zakończyło się ono postawieniem zarzutów utrudniania śledztwa czterem wysokim funkcjonariuszom SB. Prowadzący tę sprawę Krzysztof Urbaniak z krakowskiej prokuratury udowodnił, że do wielu dokumentów można dotrzeć, mimo iż w krakowskiej delegaturze Służby Bezpieczeństwa zacierano
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego