Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 03
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2001
przebrana za arabską księżniczkę - zakwefiona od stóp do głów.
Alicja, 26-letnia dziennikarka

Miałam mieć na włosach rdzawą barwę jesiennych liści klonu - tak to sobie wymyśliłam. Nawet zaniosłam fryzjerowi taki liść. A to, co on mi zrobił, mój chłopak, płacząc ze śmiechu, określił jako "kolor kociej kupy".
Ewa, 24-letnia agentka ubezpieczeń

Poszłam do fryzjera z moim chłopakiem, który miał włosy prawie do ramion, proste, z przedziałkiem na środku. Uwielbiałam go w tej fryzurze i chcieliśmy, żeby fryzjer skrócił mu tylko końcówki - dwa, no może trzy centymetry. No i fryzjer tak skrócił, że zostawił mu jakieś sterczące kłaki pięciocentymetrowej długości. On
przebrana za arabską księżniczkę - zakwefiona od stóp do głów.<br>Alicja, 26-letnia dziennikarka&lt;/&gt;<br><br>&lt;div1&gt;Miałam mieć na włosach rdzawą barwę jesiennych liści klonu - tak to sobie wymyśliłam. Nawet zaniosłam fryzjerowi taki liść. A to, co on mi zrobił, mój chłopak, płacząc ze śmiechu, określił jako "kolor kociej kupy".<br>Ewa, 24-letnia agentka ubezpieczeń&lt;/&gt;<br><br>&lt;div1&gt;Poszłam do fryzjera z moim chłopakiem, który miał włosy prawie do ramion, proste, z przedziałkiem na środku. Uwielbiałam go w tej fryzurze i chcieliśmy, żeby fryzjer skrócił mu tylko końcówki - dwa, no może trzy centymetry. No i fryzjer tak skrócił, że zostawił mu jakieś sterczące kłaki pięciocentymetrowej długości. On
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego