z reklamówek&lt;/&gt;<br> W gabinecie prezesa &lt;hi rend="bold"&gt;Wojewódzkiego Związku Spółdzielni Mleczarskich&lt;/&gt; pełno reklamówek w rodzaju: &lt;q&gt;Gość w dom - ser na stole&lt;/&gt;. Stare, dobre czas! Dziś 85-lecia spółdzielczości mleczarskiej nie sposób czcić choćby powszechną porcją masła czy sera. <br> Do niedawna mleczarstwo także było zintegrowane w WZSR. Integracja fatalnie uderzyła w podstawowe sposoby agitowania "mleczarzy". Na jednym zebraniu załatwiono sprawy spółdzielczości gminnej, ogrodniczej, mleczarskiej, straży pożarnej, kółek rolniczych, banków rolnych i co się tam jeszcze załapało. Propaganda polegała na występowaniu kolejnych "gości z Krakowa" i czasu nie starczało dla wszystkich. No, i nie wypadało się przy innych rozliczać, przyznawać. Może dlatego owe pierścienie mleczne