Typ tekstu: Książka
Autor: Bojarska Teresa
Tytuł: Świtanie, przemijanie
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1980
wsi. Zjawił się wkrótce po aresztowaniu kierownika Surmy. Marcie dobiegał właśnie urlop, była już spakowana. Gawlikowa kręciła się po kuchni jak w transie, wszystko leciało jej z rąk. Hania wróciła już z Łodzi. Jedno co dobre - przyjęto ją na uniwersytet, otrzymała również etat w szkole. Tylko jeszcze z miejscem w akademiku nie było pewne. Przysłano jej też zaległe pobory. Pensję kierownika Surmy zatrzymano w kasie. Pieniądze wypłacał kasjer specjalnie w tym celu przysłany do Malenia. Rozłożył przed sobą listę zatrudnionych, dzieloną linijkami na różne rubryki. Wszystko było zliczone: dniówki, dodatkowe godziny, nawet i premie. Uzbierały się spore sumy. Surmowa pytała, czy
wsi. Zjawił się wkrótce po aresztowaniu kierownika Surmy. Marcie dobiegał właśnie urlop, była już spakowana. Gawlikowa kręciła się po kuchni jak w transie, wszystko leciało jej z rąk. Hania wróciła już z Łodzi. Jedno co dobre - przyjęto ją na uniwersytet, otrzymała również etat w szkole. Tylko jeszcze z miejscem w akademiku nie było pewne. Przysłano jej też zaległe pobory. Pensję kierownika Surmy zatrzymano w kasie. Pieniądze wypłacał kasjer specjalnie w tym celu przysłany do Malenia. Rozłożył przed sobą listę zatrudnionych, dzieloną linijkami na różne rubryki. Wszystko było zliczone: dniówki, dodatkowe godziny, nawet i premie. Uzbierały się spore sumy. Surmowa pytała, czy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego