Typ tekstu: Książka
Autor: Gałczyński Konstanty
Tytuł: Porfirion Osiełek
Rok wydania: 1997
Rok powstania: 1929
tak...
- Precz, bo zawołam konstabla!!!
Ale tu Porfirion upadł z hukiem na kolana przed swoją belle-inconnue
i zaczął łkać "tak głośno". Pani wzruszyła się i byłaby zdjęła z głowy
swego wielbiciela zielony melonik i mosiężny helikon, byłaby pieściła
tak bujne włosy pana Osiełka, gdyby nie konny policjant, który przy
akompaniamencie wrzasków i gwizdów całej ulicy zjawił się w całym
przepychu błyszczących guzików i obwieścił:
- W Imieniu Jego Królewskiej Mości, prawa itd. aresztuję was za
miłość na ulicy.
Natychmiast zajechało ciężarowe auto i niewinni zostali deportowani
do więzienia.
Ze złośliwym zadowoleniem patrzył na to żebrak zwany Łagodnym,
strosząc ciężkie, rude brwi
tak...<br> - Precz, bo zawołam konstabla!!!<br> Ale tu Porfirion upadł z hukiem na kolana przed swoją belle-inconnue<br>i zaczął łkać "tak głośno". Pani wzruszyła się i byłaby zdjęła z głowy<br>swego wielbiciela zielony melonik i mosiężny helikon, byłaby pieściła<br>tak bujne włosy pana Osiełka, gdyby nie konny policjant, który przy<br>akompaniamencie wrzasków i gwizdów całej ulicy zjawił się w całym<br>przepychu błyszczących guzików i obwieścił:<br> - W Imieniu Jego Królewskiej Mości, prawa itd. aresztuję was za<br>miłość na ulicy.<br> Natychmiast zajechało ciężarowe auto i niewinni zostali deportowani<br>do więzienia.<br> Ze złośliwym zadowoleniem patrzył na to żebrak zwany Łagodnym,<br>strosząc ciężkie, rude brwi
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego