Kiedy wstał z ławy, aby odejść skinąwszy mi orlą głową, spostrzegłem, że jest bardzo wysoki i musi uważać, aby nie ćwiknąć ciemieniem w strop, który tu nisko nad nami wisiał.<br>W takim paradnym ułańskim czaku byłby prawdziwym olbrzymem.<br>I nawet najbardziej dorodna Czy-Pozwoli-Panna-Krysia nie dorastałaby mu do akselbantów.<br>Ale teraz, na starość, garbił się.<br>I swoją orlą głowę nosił wciśniętą w ramiona, przypominając nastroszonego, niedowidzącego ptaka.<br>Lecz wciąż jednak był postacią ogromną.<br>Koń pod nim musiał być również skazany na wielkość, pełnokrwisty arab o nogach wysokich a smukłych jak minarety Damaszku, inaczej ostrogi porucznika pałętałyby się po grudzie