to, co się tu gra - mówi Znany Aktor.<br><br>Jego zdaniem konflikt dwóch wielkich dam sceny ujawnia fikcję "pewnych układów". Układ, jaki stworzyła w Powszechnym Janda, jest wyjątkowy, ale sztuczny, niepasujący do istniejącej w teatrze struktury. Ale równie sztuczna, anachroniczna, a do tego fikcyjna jest owa struktura, oparta na stałym zespole aktorskim jako realizatorze spójnego artystycznego programu. - To się w końcu zderzyło, bo musiało. I tak naprawdę to jest istota tego konfliktu, a nie wzajemna niechęć dwóch pań.<br><br>Aktor rozumie reakcję Jandy. - Zagrała ostro, bo inaczej nie mogła. Na swoją pozycję w Powszechnym pracowała piętnaście lat i wie, że do żadnego innego