Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 23
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1995
Dzięki tej swoistej "polityce kulturalnej" udało mi się nie obejrzeć kilku pozycji a priori frapujących. Miłe zaskoczenie: "Sprawa kobiet" Michała Bałuckiego w poniedziałkowym teatrze. Bałucki, wyprowadzony przez reżysera Bogdana Hussakowskiego z pudełka sceny w plener, zyskał barwę i wdzięk. Łagodne kpinki z zadęć, póz niby-intelektualnych, poglądów-przesądów dzięki wybornemu aktorstwu całego zespołu brzmiały świeżo i zabawnie. Przez całe widowisko snuła się myśl prościutka: życie jest piękne, ludzie są dobrzy, świat jest harmonią. W finale bohaterowie radośnie tańcują, nieco zanadto cepeliowato: reżyser jakby się spłoszył i tym sposobem chciał zdystansować się od ładnych oczywistości, które wspólnie z Bałuckim wcześniej opowiedział. Niepotrzebnie
Dzięki tej swoistej "polityce kulturalnej" udało mi się nie obejrzeć kilku pozycji a priori frapujących. Miłe zaskoczenie: "Sprawa kobiet" Michała Bałuckiego w poniedziałkowym teatrze. Bałucki, wyprowadzony przez reżysera Bogdana Hussakowskiego z pudełka sceny w plener, zyskał barwę i wdzięk. Łagodne kpinki z zadęć, póz niby-intelektualnych, poglądów-przesądów dzięki wybornemu aktorstwu całego zespołu brzmiały świeżo i zabawnie. Przez całe widowisko snuła się myśl prościutka: życie jest piękne, ludzie są dobrzy, świat jest harmonią. W finale bohaterowie radośnie tańcują, nieco zanadto <orig>cepeliowato</>: reżyser jakby się spłoszył i tym sposobem chciał zdystansować się od ładnych oczywistości, które wspólnie z Bałuckim wcześniej opowiedział. Niepotrzebnie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego