Typ tekstu: Książka
Autor: Czapski Józef
Tytuł: Patrząc
Rok wydania: 1996
Lata powstania: 1972-1978
innymi kolorami, a nie
przez naśladowanie natury"2.
Proszę mi wierzyć, że te dwa zdania po długich dyskusjach przez Cybisa uściślone i w katalogu umieszczone, które dziś
zdawać by się mogły dość banalne, w 30 roku w Warszawie były bojowe i
pełne, jeżeli nie rewolucyjnej, to w każdym razie drażniącej
aktualności.
Do wybuchu wojny kapiści wystawami swych obrazów, polemikami w
prasie, idącymi zawsze po linii tych pierwszych tez, walczyli i
polemizowali w obronie prawd elementarnych ("Wiadomości Literackie",
"Głos Plastyków" itd.) o sztukę pełną, przeciw malarstwu pożartemu
przez anegdotę, jak również przeciw czystej, cerebralnej abstrakcji. Pisał K.
Mitera, pisałem ja, Jerzy Wolff
innymi kolorami, a nie<br>przez naśladowanie natury"2.<br> Proszę mi wierzyć, że te dwa zdania po długich dyskusjach przez Cybisa uściślone i w katalogu umieszczone, które dziś<br>zdawać by się mogły dość banalne, w 30 roku w Warszawie były bojowe i<br>pełne, jeżeli nie rewolucyjnej, to w każdym razie drażniącej<br>aktualności.<br> Do wybuchu wojny kapiści wystawami swych obrazów, polemikami w<br>prasie, idącymi zawsze po linii tych pierwszych tez, walczyli i<br>polemizowali w obronie prawd elementarnych ("Wiadomości Literackie",<br>"Głos Plastyków" itd.) o sztukę pełną, przeciw malarstwu pożartemu<br>przez anegdotę, jak również przeciw czystej, cerebralnej abstrakcji. Pisał K.<br>Mitera, pisałem ja, Jerzy Wolff
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego