Typ tekstu: Książka
Autor: Adam Czerniawski
Tytuł: Narracje ormiańskie
Rok wydania: 2003
Lata powstania: 1956-1986
zakupy spożywcze i garderobiane. Na pobliskim kościele wybija ósma i kanonika O'Prącza budzi telefon.
- Kuria VII. Słucham.
- Znowu wychodzą na ulicę.
- Kto? Gdzie?
- Wszędzie.
- Jak to wszędzie?
- We Wrocławiu, w Gdańsku, w Toruniu, w Bydgoszczy, w Radomiu, w Warszawie i tu, w Krakowie. Dosyć?
- Dość. - I odłożył słuchawkę.
Zaraz będą alarmować z KC, więc powinien ich uprzedzić. Ale postanowił odczekać chwilę. Z podróży do Wiednia chyba nici. A szkoda, kontakt z Onufrym Walewiczem-Waleckim może teraz przepaść, bo te primadonny kierujące najemnikami, narkotykami i międzynarodowym terroryzmem potrafią się łatwo obrażać.
Szczęśliwie tu Władza Ludowa chroni naród przed plagą ciągnącą z rozkładającego
zakupy spożywcze i garderobiane. Na pobliskim kościele wybija ósma i kanonika O'Prącza budzi telefon.<br>- Kuria VII. Słucham.<br>- Znowu wychodzą na ulicę.<br>- Kto? Gdzie?<br>- Wszędzie.<br>- Jak to wszędzie?<br>- We Wrocławiu, w Gdańsku, w Toruniu, w Bydgoszczy, w Radomiu, w Warszawie i tu, w Krakowie. Dosyć?<br>- Dość. - I odłożył słuchawkę.<br>Zaraz będą alarmować z KC, więc powinien ich uprzedzić. Ale postanowił odczekać chwilę. Z podróży do Wiednia chyba nici. A szkoda, kontakt z Onufrym Walewiczem-Waleckim może teraz przepaść, bo te primadonny kierujące najemnikami, narkotykami i międzynarodowym terroryzmem potrafią się łatwo obrażać.<br>Szczęśliwie tu Władza Ludowa chroni naród przed plagą ciągnącą z rozkładającego
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego