z całym dotychczasowym <br>życiem, żeby wstąpić na tron Albanii. <br><br>Jeżeli kogoś zastanowi, dlaczego wybrałam sobie właśnie <br>tak niepozorny kraik, to muszę wyjaśnić, że z Albanią <br>łączyły mnie bardzo zażyłe i dawne stosunki. <br>Istniały one bowiem od czasu, gdy na moje dziewiąte urodziny <br>dostałam od ojca książkę pod tytułem: "Jerzy, <br>książę albański". Książkę tę pożyczył <br>ode mnie zaraz po przeczytaniu jeden z moich kuzynów, który <br>mi jej już nigdy nie oddał, a treść jej, pochłonięta <br>gorączkowo w ciągu jednego popołudnia, wkrótce ulotniła <br>się z mojej pamięci. Pozostało mi jednak pewne ogólne <br>wrażenie: góry o śnieżnych szczytach, szafirowe <br>morze, walki z tureckim najeźdźcą