To też jest jakaś piękna historia, ale niech pan przyzna, że ta o Henryku była piękniejsza. Tak miło jest wierzyć przez te kilka godzin, że takie rzeczy się zdarzają, że tacy ludzie czasem gdzieś się rodzą, siedział pan tu taki rozmarzony, i po głowie panu chodziło pytanie, czy pana dziewczyna albo żona kiedykolwiek tak będzie o panu mówić jak ja o Henryku. Słuchał mnie pan, ale też zastanawiał się, czy zasłużył na taka miłość, czy jest pan dla tej swojej <page nr=71> żony lub dziewczyny kimś takim, jak Henryk był dla mnie, i czy ona jest dla pana kimś takim, jak ja byłam