Typ tekstu: Książka
Autor: Mirkowicz Tomasz
Tytuł: Pielgrzymka do Ziemi Świętej Egiptu
Rok: 1999
Mahmud nie zaproponował jej - w imię równouprawnienia płci - wypalenia wspólnej sziszy, czyli nargili. Kłopot w tym, że palili nie tytoń, lecz haszysz.
Od szklanej fajki wypełnionej różaną wodą odchodziły dwie rurki zakończone bursztynowymi ustnikami; każde z nich miało własną rurkę oraz własny ustnik, i mogli albo ciągnąć dym na zmianę, albo równocześnie, wprawiając płyn w zbiorniczku w głośne bulgotanie. Początkowo nic nie czuła poza drapaniem w gardle. Wciągała wonny dym i wpatrywała się w bulgoczącą wodę, słuchając Mahmuda, który znów mówił coś o przepaści dzielącej kobiety i mężczyzn w krajach muzułmańskich. Potem bulgotanie wody wydało jej się tak zabawne, że dostała
Mahmud nie zaproponował jej - w imię równouprawnienia płci - wypalenia wspólnej sziszy, czyli nargili. Kłopot w tym, że palili nie tytoń, lecz haszysz.<br>Od szklanej fajki wypełnionej różaną wodą odchodziły dwie rurki zakończone bursztynowymi ustnikami; każde z nich miało własną rurkę oraz własny ustnik, i mogli albo ciągnąć dym na zmianę, albo równocześnie, wprawiając płyn w zbiorniczku w głośne bulgotanie. Początkowo nic nie czuła poza drapaniem w gardle. Wciągała wonny dym i wpatrywała się w bulgoczącą wodę, słuchając Mahmuda, który znów mówił coś o przepaści dzielącej kobiety i mężczyzn w krajach muzułmańskich. Potem bulgotanie wody wydało jej się tak zabawne, że dostała
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego