Yardbirds, bezczelnie przywłaszczający sobie kompozycję gitarzysty). Flint i McVie pokiwali ze zrozumieniem i znawstwem głowami, a Roger Dean zobaczył z dala kciuki wycelowane w stronę piekła: "Idź do diabła".<br>Zespół miał za sobą kilka singli i blady album koncertowy John Mayall Plays John Mayall, Clapton też kilka singli i niezły album koncertowy Five Live Yardbirds. Wspólnie mieli nagrać album studyjny, który dokonał przełomu w myśleniu o gitarze elektrycznej.<br>I tu na scenie pojawia się trzeci bohater - perkusista z orkiestry tanecznej, Jim Marshall. Do łechtania werbla szczoteczkami dorabiał prowadząc sklep muzyczny w londyńskiej dzielnicy Ealing. Wielu muzyków zaopatrywało się u niego w