Typ tekstu: Książka
Autor: Miłosz Czesław
Tytuł: Abecadło Miłosza
Rok: 1997
I anegdoty długo krążące w towarzystwie, na przykład o tej pani, tak krótkowzrocznej, że swój żabot wzięła za grzyb w zupie:
I myśląc, że to grzyb suszony,
Cisnęła gwałtem w barszcz bielony.
Wzrusza mnie ta dama samym faktem swego istnienia, z którego został jedynie dwuwiersz.
Ależ tak, kiedyś dawno oglądałem album mojej babki z czasów jej młodości. Rysowała kwiaty i owoce, wpisywała wiersze, nie wiem, czyjeś czy własne. W jej opowiadaniach pojawiały się też wieczory w mieście, czyli w Rydze, bo przecie tam mieszkała, jeżdżąc na wakacje do Imbrodów. Przedstawienia opery, łabędź płynący na scenie jak żywy, występy słynnej śpiewaczki Adeliny
I anegdoty długo krążące w towarzystwie, na przykład o tej pani, tak krótkowzrocznej, że swój żabot wzięła za grzyb w zupie:<br> I myśląc, że to grzyb suszony,<br> Cisnęła gwałtem w barszcz bielony.<br> Wzrusza mnie ta dama samym faktem swego istnienia, z którego został jedynie dwuwiersz.<br> Ależ tak, kiedyś dawno oglądałem album mojej babki z czasów jej młodości. Rysowała kwiaty i owoce, wpisywała wiersze, nie wiem, czyjeś czy własne. W jej opowiadaniach pojawiały się też wieczory w mieście, czyli w Rydze, bo przecie tam mieszkała, jeżdżąc na wakacje do Imbrodów. Przedstawienia opery, łabędź płynący na scenie jak żywy, występy słynnej śpiewaczki Adeliny
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego