Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 7
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1998
ochroniarzy (jak to bywa w niektórych nudziarskich krajach) patrzy na nią z podziwem, a ona porusza się jak na scenie, przyciągając męskie spojrzenia.
"W każdej kobiecej postaci, młodej czy starej, pięknej czy brzydkiej, ożywała surowa, święta tajemnica twarzy bogini Afrodyty" - to słowa Zorby z książki Nikosa Kazantzakisa. Mówcie, co chcecie, ale wożę ją ze sobą i poczytuję przy porannej mocnej kawie w trakcie moich greckich wędrówek. Podziwiam nieposkromioną spontaniczność jej bohatera, jego pojmowanie świata, w którym, jak mawia, "każda rzecz ma duszę: drzewo, kamień, wino, które pijemy, ziemia, wszystko". I ja mu wierzę, przynajmniej tu, w Grecji.

Piękno w pełnym słońcu
ochroniarzy (jak to bywa w niektórych nudziarskich krajach) patrzy na nią z podziwem, a ona porusza się jak na scenie, przyciągając męskie spojrzenia. <br>"W każdej kobiecej postaci, młodej czy starej, pięknej czy brzydkiej, ożywała surowa, święta tajemnica twarzy bogini Afrodyty" - to słowa Zorby z książki Nikosa Kazantzakisa. Mówcie, co chcecie, ale wożę ją ze sobą i poczytuję przy porannej mocnej kawie w trakcie moich greckich wędrówek. Podziwiam nieposkromioną spontaniczność jej bohatera, jego pojmowanie świata, w którym, jak mawia, "każda rzecz ma duszę: drzewo, kamień, wino, które pijemy, ziemia, wszystko". I ja mu wierzę, przynajmniej tu, w Grecji.<br><br>&lt;tit&gt;Piękno w pełnym słońcu
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego