Typ tekstu: Książka
Autor: Żurakowska Zofia
Tytuł: Jutro niedziela
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1928
nie, możesz być zupełnie spokojny. Nie będzie to absolutnie nic złego, żadna kradzież ani demoralizacja. Na wystawę obrazów każdemu wolno chodzić, a to będzie jak wystawa obrazów, tylko w nocy.
I rzeczywiście dopiero w nocy ich tam zaprowadził. Z początku szli, jak wtedy po siano, a potem już wiódł braci alejką parku, aż pod sam zamek. Księżyc świecił, więc musieli się kryć w gęstym cieniu drzew. W zamku ciemno już było zupełnie i dokoła cisza głęboka.
- Poczekajcie - szepnął Jaś - najpierw muszę się przekonać - i znikł.
Po chwili jednak wrócił i kazał braciom iść za sobą, byle po cichutku.
Okazało się, że
nie, możesz być zupełnie spokojny. Nie będzie to absolutnie nic złego, żadna kradzież ani demoralizacja. Na wystawę obrazów każdemu wolno chodzić, a to będzie jak wystawa obrazów, tylko w nocy. <br>I rzeczywiście dopiero w nocy ich tam zaprowadził. Z początku szli, jak wtedy po siano, a potem już wiódł braci alejką parku, aż pod sam zamek. Księżyc świecił, więc musieli się kryć w gęstym cieniu drzew. W zamku ciemno już było zupełnie i dokoła cisza głęboka. <br>- Poczekajcie - szepnął Jaś - najpierw muszę się przekonać - i znikł. <br>Po chwili jednak wrócił i kazał braciom iść za sobą, byle po cichutku. <br>Okazało się, że
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego