Typ tekstu: Książka
Autor: Szklarski Alfred
Tytuł: Tomek w krainie kangurów
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1957
z geografii?!"
Sytuacja Jurka Tymowskiego naprawdę nie była godna pozazdroszczenia.
Przecież i tak ze wszystkich przedmiotów otrzymywał zazwyczaj gorsze
stopnie, nie mogąc opanować należycie akcentu w języku rosyjskim.
Krasawcew głęboko pochylony nad dziennikiem wciąż wodził po nim
palcem; obecnie zatrzymywał go niemal wyłącznie przy nazwiskach
rozpoczynających się od końcowych liter alfabetu. Przed chwilą wywołał
do odpowiedzi Tatarkiewicza.
- Taka wsypa i to akurat przy końcu roku - szepnął Jurek. - Czuję, że
pójdę następny...
- Zaraz powinien być dzwonek, może nie zdąży... - pocieszył go Tomek,
chociaż sam nie wierzył już w szczęśliwe zakończenie lekcji.
Mimo woli spojrzał na nauczyciela. Właśnie wpisywał stopień
Tatarkiewiczowi niemal dotykając
z geografii?!"<br> Sytuacja Jurka Tymowskiego naprawdę nie była godna pozazdroszczenia.<br>Przecież i tak ze wszystkich przedmiotów otrzymywał zazwyczaj gorsze<br>stopnie, nie mogąc opanować należycie akcentu w języku rosyjskim.<br> Krasawcew głęboko pochylony nad dziennikiem wciąż wodził po nim<br>palcem; obecnie zatrzymywał go niemal wyłącznie przy nazwiskach<br>rozpoczynających się od końcowych liter alfabetu. Przed chwilą wywołał<br>do odpowiedzi Tatarkiewicza.<br> - Taka wsypa i to akurat przy końcu roku - szepnął Jurek. - Czuję, że<br>pójdę następny...<br> - Zaraz powinien być dzwonek, może nie zdąży... - pocieszył go Tomek,<br>chociaż sam nie wierzył już w szczęśliwe zakończenie lekcji.<br> Mimo woli spojrzał na nauczyciela. Właśnie wpisywał stopień<br>Tatarkiewiczowi niemal dotykając
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego