Ma pan wykryć sprawców tych dwóch zbrodni. Tego chce to miasto, tego chcą również pańscy i moi przyjaciele. Jeżeli jeszcze raz się dowiem, że pan, zamiast pracować, idzie na piwo, spotkam się z ludźmi o niewzruszonych zasadach moralnych, którym zawdzięcza pan awans, i opowiem im pewną historię o bijącym żonę alkoholiku. Jak pan widzi - dodał spokojnym tonem - wiem wszystko.<br>Mock zadeptał dokładnie niedopałek i pomyślał o masonach z loży "Horus", którzy pomogli mu w karierze, pomyślał też o podwładnym Meinererze, który - czując się niedocenionym - wyżalał się przed Mühlhausem; także o wiernym Smolorzu, który krył się teraz w jakiejś dorożce i wbijał