Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Ozon
Nr: 5
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2005
Tytuł: Ozon
Nr: 5
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2005
której pokazano prace przedstawicieli współczesnej sztuki rosyjskiej i polskiej. Odwiedziło ją kilkadziesiąt tysięcy osób.
- Dawniej w Polsce mieliśmy dostęp wyłącznie do rosyjskiej klasyki: Dostojewskiego, Tołstoja, Puszkina. Wspaniałej, tyle że niewiele mówiącej o dzisiejszej Rosji - twierdzi doktor Michał Bohun, znawca filozofii rosyjskiej z Uniwersytetu Jagiellońskiego. - Teraz znamy młodą sztukę - popową i alternatywną. Wystarczy wstukać w wyszukiwarkę "kino rosyjskie", by pojawiło się kilkanaście stron festiwali, przeglądów i dni filmu zza wschodniej granicy w kinach od Radomia po Kraków.
Niedawno nastolatki ruszyły do księgarń, by kupić "Daj mi" Iriny Dienieżkiny reklamowanej jako "rosyjska Masłowska", która w kilkunastu opowiadaniach pisze o tym, czym żyją nastolatki
- Dawniej w Polsce mieliśmy dostęp wyłącznie do rosyjskiej klasyki: Dostojewskiego, Tołstoja, Puszkina. Wspaniałej, tyle że niewiele mówiącej o dzisiejszej Rosji - twierdzi doktor Michał Bohun, znawca filozofii rosyjskiej z Uniwersytetu Jagiellońskiego. - Teraz znamy młodą sztukę - popową i alternatywną. Wystarczy wstukać w wyszukiwarkę "kino rosyjskie", by pojawiło się kilkanaście stron festiwali, przeglądów i dni filmu zza wschodniej granicy w kinach od Radomia po Kraków.
Niedawno nastolatki ruszyły do księgarń, by kupić "Daj mi" Iriny Dienieżkiny reklamowanej jako "rosyjska Masłowska", która w kilkunastu opowiadaniach pisze o tym, czym żyją nastolatki
której pokazano prace przedstawicieli współczesnej sztuki rosyjskiej i polskiej. Odwiedziło ją kilkadziesiąt tysięcy osób. <br>- Dawniej w Polsce mieliśmy dostęp wyłącznie do rosyjskiej klasyki: Dostojewskiego, Tołstoja, Puszkina. Wspaniałej, tyle że niewiele mówiącej o dzisiejszej Rosji - twierdzi doktor Michał Bohun, znawca filozofii rosyjskiej z Uniwersytetu Jagiellońskiego. - Teraz znamy młodą sztukę - popową i alternatywną. Wystarczy wstukać w wyszukiwarkę "kino rosyjskie", by pojawiło się kilkanaście stron festiwali, przeglądów i dni filmu zza wschodniej granicy w kinach od Radomia po Kraków. <br>Niedawno nastolatki ruszyły do księgarń, by kupić "Daj mi" Iriny Dienieżkiny reklamowanej jako "rosyjska Masłowska", która w kilkunastu opowiadaniach pisze o tym, czym żyją nastolatki
