wybito poszczególne plemiona - siła czerwonoskórych w Nowej Anglii uległa ostatecznej zagładzie.<br>Alvin M. Josephy, Jr. - historyk<br>Tymczasem koloniści desperacko mobilizowali siły. Przeprowadzili nowy zaciąg do ochotniczych oddziałów milicji, zapewniając im wsparcie Mohigenów, Pekotów i "modlących się Indian", a nawet poszczególnych wojowników króla Filipa, których po wzięciu do niewoli stawiano wobec alternatywy: albo śmierć, albo pomoc w wojnie przeciwko "wysłannikowi szatana". Zachęcając do zabijania czerwonoskórych, w kolonii Connecticut ogłoszono, że każdy zdobywca skalpu Indianina otrzyma w nagrodę dwa metry tkaniny o wartości dziesięciu szylingów. Za dostarczenie żywego tubylca obiecano cztery metry tkaniny, a za głowę samego Filipa dziesięciokrotnie więcej. Gdyby natomiast udało