pochodzą z rozbitych rodzin, są samotni i sfrustrowani. Księżmi zostanie tylko nieco ponad połowa z nich.</><br><br><au>MARCIN KOŁODZIEJCZYK</><br><br>Przez sześć lat nauki w seminarium klerycy mają dorosnąć emocjonalnie i, mówiąc językiem ich wychowawców, "uformować się do pełnienia posługi Bożej". "Tajemnica powołania, potrzeba uświęcenia, podążanie drogą Chrystusa" - to sformułowania klucze, którymi alumni tłumaczą powody wstąpienia do seminarium. Często dopiero za tą fasadą kryją się zwyczajni chłopcy, którzy przyznają, że szukają pomysłu na życie. Są wśród nich ideowcy chcący naprawiać niesprawiedliwy świat, głodni wiedzy domorośli filozofowie oraz tacy, którzy tylko płyną z prądem wydarzeń. Są tacy, co boją się kobiet, i tacy, którzy