Krakowie sprzątałem kościoły, pomagałem matce w szatni Starego Teatru, zarabiałem, nosząc kwiaty gwiazdom teatralnym, przenosiłem "zielone papierki" między Floriańską a Grodzką. Podczas studiów na Politechnice w Gliwicach zarabiałem, ucząc starsze panie gry w tenisa.</><br><who1>Przed chwilą odebrał pan telefon od jakiegoś ministra, który prosił o spotkanie. Czy nie ma pan ambicji politycznych?</><br><who2>Pewno bym miał, ale myślę, że tak długo pracowałem w tamtych latach, że - choć uważam, że mam czyste konto - powinienem zająć się wyłącznie tym, co dziś robię. Polityka musi być uprawiana przez ludzi z innej półki wiekowej. Ta mądrość, którą dało życie, doświadczenie jest dziś może potrzebne, ale jest