Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Karan
Nr: 9-10
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1995
zaprzeczyłam.
- Jeżeli tak, to po co bierzesz - zapytała koleżanka? Nie odpowiedziałam, ale zaczęłam się zastanawiać. Najpierw brałam, bo było mi fajnie. Paliłam marihuanę i mogłam się rozluźnić, swobodnie rozmawiać z ludźmi. Potem ktoś przyniósł amfę i spróbowałam. To wydawało mi się jeszcze lepsze niż "maryśka" więc od tego czasu brałam amfetaminę. W lutym spróbowałam kompotu. Pomagał mi się uspokoić po amfie. Działał zupełnie inaczej, wszystko stawało się obojętne i łagodne. Brałam coraz więcej, coraz więcej wydawałam pieniędzy, które kradłam mamie. Kiedy zaczęła coś zauważać, kłamałam, że to na książki, komitet rodzicielski czy coś takiego. W końcu sprzedałam parę kaset i magnetofon
zaprzeczyłam. <br>- Jeżeli tak, to po co bierzesz - zapytała koleżanka? Nie odpowiedziałam, ale zaczęłam się zastanawiać. Najpierw brałam, bo było mi fajnie. Paliłam marihuanę i mogłam się rozluźnić, swobodnie rozmawiać z ludźmi. Potem ktoś przyniósł amfę i spróbowałam. To wydawało mi się jeszcze lepsze niż "&lt;orig&gt;maryśka&lt;/&gt;" więc od tego czasu brałam amfetaminę. W lutym spróbowałam kompotu. Pomagał mi się uspokoić po amfie. Działał zupełnie inaczej, wszystko stawało się obojętne i łagodne. Brałam coraz więcej, coraz więcej wydawałam pieniędzy, które kradłam mamie. Kiedy zaczęła coś zauważać, kłamałam, że to na książki, komitet rodzicielski czy coś takiego. W końcu sprzedałam parę kaset i magnetofon
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego