Typ tekstu: Książka
Autor: Dukaj Jacek
Tytuł: Czarne oceany
Rok: 2004
mnie faszysty, ja nie jestem przeciwko demokracji. Przeciwnie: pomimo wszystko wciąż uważam, iż jest to system najbardziej, mhm, zdrowy...
- To czemu zacząłeś bredzić o jakimś progu?
Zirytowany, sięgnął ku wąsowi: chaos w myślach rozszerzył się na procedury motoryczne.
- To trudno wyjaśnić. On jest bliżej niedookreślalny, rozmyty definicyjnie. Najpopularniejsza jest właśnie analogia medyczna. Idzie to tak. Gdy jesteś śmiertelnie chora i operacja ratująca ci życie nieuchronnie zarazem upośledzi cię umysłowo, to niewątpliwie ty sama jesteś jedynym uprawnionym do wyboru pomiędzy śmiercią a debilizmem. Gdyś jednak już się na operację takową zdecydowała, nie do ciebie należy władza wyboru najskuteczniejszej jej metody, gwarantującej zachowanie
mnie faszysty, ja nie jestem przeciwko demokracji. Przeciwnie: pomimo wszystko wciąż uważam, iż jest to system najbardziej, mhm, zdrowy... <br>- To czemu zacząłeś bredzić o jakimś progu? <br>Zirytowany, sięgnął ku wąsowi: chaos w myślach rozszerzył się na procedury motoryczne. <br>- To trudno wyjaśnić. On jest bliżej niedookreślalny, rozmyty definicyjnie. Najpopularniejsza jest właśnie analogia medyczna. Idzie to tak. Gdy jesteś śmiertelnie chora i operacja ratująca ci życie nieuchronnie zarazem upośledzi cię umysłowo, to niewątpliwie ty sama jesteś jedynym uprawnionym do wyboru pomiędzy śmiercią a debilizmem. Gdyś jednak już się na operację takową zdecydowała, nie do ciebie należy władza wyboru najskuteczniejszej jej metody, gwarantującej zachowanie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego