Typ tekstu: Książka
Autor: Kolińska Krystyna
Tytuł: Orzeszkowa, złote ptaki i terroryści
Rok: 1996
odbijasz od całego tu otoczenia! - szeptał do ucha.

Jakże inaczej tę całą galę i samą jubilatkę widzą młode oczy zaproszonej tu także Stefanii Sempołowskiej. Owszem, Orzeszkowa odbija mocno od otoczenia, ale "niepomiernie dużą głową, na której piętrzyło się niepomiernie wysokie uczesanie". Pani Stefanii nie pociągał "ani wyraz Jej wypukłych oczu, ani Jej obejście", obojętne dla młodych, preferujące starszych literatów, krytyków, rysowników i malarzy - w surdutach, we frakach, rozweselających pisarkę - i to skutecznie - niesmacznymi, głośnymi żartami, rzucających łatwe frazesy. "Nic mnie nie ciągnęło - powie (ale dopiero po latach) pani Stefania - ani do Jej rąk, ani do Jej ust, do Jej pocałunków czy do
odbijasz od całego tu otoczenia! - szeptał do ucha.<br><br> Jakże inaczej tę całą galę i samą jubilatkę widzą młode oczy zaproszonej tu także Stefanii Sempołowskiej. Owszem, Orzeszkowa odbija mocno od otoczenia, ale "niepomiernie dużą głową, na której piętrzyło się niepomiernie wysokie uczesanie". Pani Stefanii nie pociągał "ani wyraz Jej wypukłych oczu, ani Jej obejście", obojętne dla młodych, preferujące starszych literatów, krytyków, rysowników i malarzy - w surdutach, we frakach, rozweselających pisarkę - i to skutecznie - niesmacznymi, głośnymi żartami, rzucających łatwe frazesy. "Nic mnie nie ciągnęło - powie (ale dopiero po latach) pani Stefania - ani do Jej rąk, ani do Jej ust, do Jej pocałunków czy do
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego